|
Ivanhoe
|
|
Know The Difference
Dołączył: 18 Wrz 2005
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Sprzed monitora Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:42, 03 Lut 2006 Temat postu: STRATOVARIUS - "Destiny" |
|
Album „Destiny” jest płytą wyjątkową. Zarówno dla zespołu jak i dla całego power metalu. Wielu fanów na całym świecie uważa go za najlepszy w dorobku muzycznym grupy z Finlandii. Poprzedzają go takie wydawnictwa jak „Visions” – kamień milowy dla melodyjnego europejskiego poweru oraz „koncertówka dziesięciolecia” - „Visions Of Europe”. Tak więc poprzeczka jest dla „Przeznaczenia” postawiona bardzo wysoko. Czy album w obiektywnej ocenie może sprostać wymaganiom?
Na początku trzeba zaznaczyć, że „Destiny” jest inne. Inne niż inne albumy. Tak można by to określić najlepiej. Jest to swego rodzaju ukłon w stronę „klimatycznego” grania. Sytuacja dość nietypowa jak dla zespołu powermetalowego. Kompozycje na tej płycie są bardzo rozmarzone, o podniosłym oraz patetycznym charakterze. Album jest jakby tchnięty duchem, jakąś niewidzialną energią, jak już sugeruje nam to okładka.
W pierwszym utworze słyszymy delikatny śpiew. Jest to jedynie kilka (dokładnie pięć) dźwięków, które stają się motywem przewodnim tego utworu. Słyszymy je następnie na gitarze oraz śpiewane przez naszego wokalistę. „Destiny” (tak bowiem nazywa się pierwszy utwór) jest dość trudnym utworem o skomplikowanej budowie oraz kilkoma zmianami tempa. Chórek z początku kawałka powtarza się kilkakrotnie, co z czasem zaczyna się nudzić. Bo ile razy można słuchać tych samych kilku dźwięków. Przecież to nie reklama Intela!
Przy pierwszym przesłuchaniu można rzucić w kąt płytę gdy rozbrzmiewają pierwsze dźwięki „S.O.S.”, gdyż jest to właśnie…chórek. Ciężko o prostsze rozwiązanie. Poza tym „S.O.S.” nie można wiele zarzucić. Sekcja rytmiczna spisuje się bardzo dobrze; na plus wyróżnia się perkusja. Brakuje jedynie tego „wybicia” w refrenie – kolejne zwrotki budują napięcie, które znajduje rozładowanie w słowach „save our souls”, które na dodatek są zaśpiewane dość niemrawo. Jeśli jeszcze do tego dodam średnie „No Turning Back” to można pokusić się o stwierdzenie, że „Destiny” to album słaby. Jeśli właśnie, drogi Czytelniku masz zamiar sformułować taki wniosek, zaczekaj chwilę. Nie ma bowiem nic bardziej mylnego od takiego poglądu.
Początkowe utwory z „Destiny” to poezja. Poezja, której nie da się wytłumaczyć, uzasadnić lub poprawnie zinterpretować. Są to kawałki przeznaczone tylko i wyłącznie do indywidualnej interpretacji, której najlepiej dokonać pod wpływem emocji. Tutaj mamy klasyczny przykład tego, że Stratovarius to nie tylko perfekcja techniczna, szybkość oraz wirtuozeria, lecz również nastrój, zaawansowana harmonia oraz muzyka skłaniająca do przemyśleń i refleksji nad sensem życia oraz właśnie Przeznaczeniem. Do mnie przesłanie albumu nie trafiło za pierwszym przesłuchaniem; do takiej muzyki trzeba dojrzeć. Może dodatkową trudnością w zrozumieniu „Destiny” był właśnie fakt, iż ja osobiście nie wierzę w przeznaczenie?
Tak czy inaczej, po wyżej opisanych utworach przychodzi czas na power metalową rewelację – jedną z najlepszych ballad tego gatunku, a całą pewnością najlepszą balladę w dorobku Stratovariusa – „4000 Rainy Nights” Utwór ma w sobie niesamowity potencjał, siłę a zarazem melancholię. Jest perfekcyjnie wykonany przez sekcję instrumentalną. Otwiera go „łkające” intro Tolkkiego, które brzmi jakby było dziełem samego mistrza gitary Uliego Rotha. Kotipelto udowadnia po raz kolejny, że nie musi się bać konkurencji Michaela Kiske, gdyż, gdy jest w najlepszej formie, przewyższa go znacznie. W tym utworze wszystko jest dopracowane z maksymalną perfekcją; nie ma żadnej niepotrzebnej nuty, wszystko jest płynne i dopracowane: mostek, partie perkusji oraz gitary. Po prostu cudo!
To właśnie ballady są najmocniejszym atutem płyty „Destiny”. Oprócz wyżej opisanej mamy tu również smętną opowieść o przemijaniu czasu – „Years Go By” oraz trochę słabsze „Venus In The Morning”, które jest nieco przekombinowane.
Nawiązaniem do poprzedniej twórczości zespołu jest naładowany pozytywną energią utwór „Anthem Of The World”. Już sam tytuł podpowiada, czego się możemy spodziewać – szybkiego, melodyjnego i dość prostego grania.
„Destiny” to, jak zauważyłem na samym początku, album wyjątkowy. Jest to doskonała synteza melodyjnego power metalu z „klimatem”. Koncept dotychczas niezrealizowany w tak dobry sposób. „Destiny” zawiera zarówno posmak „Visions” jak i przedsmak „Infinite” oraz późniejszych „Elementów”. Dobra produkcja jak i ciekawa oraz tajemnicza okładka to dodatkowe atuty płyty, która jest jak najbardziej przeznaczona do indywidualnej oceny każdego słuchacza.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ivanhoe dnia Pią 12:54, 03 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
 |
Kati
|
|
Silver Tongue
Dołączył: 08 Wrz 2005
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 12:52, 03 Lut 2006 Temat postu: |
|
No, żeś się rozpisał... Ale na Destiny nigdzie nie ma kobiecych chórków!!! To co słyszymy, to chór chłopięcy. Z resztą chłopcy z tego chóru występują tez w teledysku do "S.O.S.".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Ivanhoe
|
|
Know The Difference
Dołączył: 18 Wrz 2005
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Sprzed monitora Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:53, 03 Lut 2006 Temat postu: |
|
Racja, już edita robię Trochę wiejski ten chórek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Lavio
|
|
Alpha & Omega
Dołączył: 06 Wrz 2005
Posty: 749
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dreamspace
|
Wysłany: Pią 16:35, 03 Lut 2006 Temat postu: |
|
Ech to juz drugi temat o Destiny ale niech bedzie (nastepnym razem wklej recke poprostu do tematu o płycie)
Co tu duzo mówic płyta cudo. Zadnych słabych kawałków, zadnych słabych momentow. 11/10
Cytat: | najlepszą balladę w dorobku Stratovariusa – „4000 Rainy Nights” | Tu sie nie zgodze np Years Go By jest lepsze
P.S Mnie sie ten "chórek" podoba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
sienek
|
|
Dreamweaver
Dołączył: 30 Lis 2005
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob 19:29, 25 Lut 2006 Temat postu: |
|
wszyscy wymieniaja 4000 rainy nights destiny xczy yearsgo by!!
niezapominajcie o takich utworach jak rebel, no turning back czy anthem of the world! ps sory za brak przecinków
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Lavio
|
|
Alpha & Omega
Dołączył: 06 Wrz 2005
Posty: 749
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dreamspace
|
Wysłany: Nie 10:37, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
Cytat: | niezapominajcie o takich utworach jak rebel, no turning back czy anthem of the world | Nie zapominamy, wkoncu wszystkie utwory na Destiny sa swietne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Yenna Savil
|
|
Wolf And Raven
Dołączył: 04 Sty 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków/Pogranicze ;)
|
Wysłany: Nie 12:59, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
Lavio napisał: | Cytat: | niezapominajcie o takich utworach jak rebel, no turning back czy anthem of the world | Nie zapominamy, wkoncu wszystkie utwory na Destiny sa swietne  |
Prawda to
Jeszcze długo się nie będę umiała rozstać z tą płytką. (podobnie z resztą jak z Visions i Infinite)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12 Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
 |