For the Sake of Revenge

Nawet jeśli "ściągacie" mp3 z neta to miejcie chociaż odrobine godności i się nie przyznawajcie do tego na forum publicznym... w dodatku tej kapeli, którą tak lubicie! Nie ma się czym chwalić, że okradło się ulubiony zespół...

KONIEC TEGO TEMATU!! Wracamy do "For the Sake of Revenge"

Nie wiecie moze czy koncert dvd juz sie ukazal? Premiera podobno byla 15 maja, ale nigdzie nie ma, w zadnym sklepie muzycznym, czy w realu, czy w necie, ani na allegro. Plizz pomozcie, bo juz sie doczekac nie moge Smile

Polska premiera jest jutro:
[link widoczny dla zalogowanych]
Do wyboru, do koloru - edycja limitowana, cd, dvd...

Hell YEAH!!! Twisted Evil

Mam, wreszcie dorwałam Exclamation

Powiem tak: w połowie oglądania koncertu złapalam się na tym, że bolą mnie mięśnie twarzy, bo mam "szczeżuję" od ucha do ucha, wszystko mi podryguje i dobrze, że sama w domu byłam, bo darłam się razem z Tonym ile gardło pozwoliło! Very Happy

Świetna setlista, klimat fantastyczny! Wprawdzie nie wiem, czemu Sonata tak sobie upodobała publiczność z Tokyo [taka jakaś nieruchawa], ale za to było świetnie słychać każde słowo, widać każdy gest, a to jest coś... bo przez cały czas az roi się od żarcików i niesamowitej [ah, ciarki! Very Happy

] prezencji scenicznej - głównie Tony'ego. Ale reszta grupy też się ładnie pokazała. Duże wrażenie zrobił na mnie Tommy, który równiutko napieprzał w perkusję przez cały koncert i nawet nie było widać, żeby się chociaż spocił... No i Henkka - w pewnym momencie zrobił coś, co mnie kompletnie zatkało. A co? Obejrzyjcie sobie sami. To prawdopodobnie zmieni Sonatę...

Jako materiał dodatkowy jest biografia członków zespołu i szczegółowa dyskografia. Ładny bonus, ale nic odkrywczego (jak przeczytałam, że niektórzy członkowie są w moim wieku, lub nieznacznie starsi, to mi jednak szczęka opadła...).

No i video z trasy "Men of North in the Land of the Rising Sun". Po obejrzeniu byłam...eee... powiedzmy, że zdezorientowana. Neutral

Ja również miałam przyjemność obejrzeć koncercik i jestem zachwycona, moje ślinianki tak dostały w kość że bolą mnie do dzisiaj Very Happy

Po obejrzeniu "The Men Of The North In The Land Of The Rising Sun" byłam lekko szoknięta Shocked

ale najbardziej rozwalił mnie tekst perkusisty na samym końcu Razz

Ogólnie płytka warta polecenia i typowy "must have" Twisted Evil

Koncert świetny! Dodatków jeszcze nie oglądałem. Kupiłem wersję Cd+DVD. Cd do samochodu DVD do domu.

dorwałam wczoraj to dvd, nie można się oderwać Very Happy

znakomita setlista i świetne wykonanie Smile

ja mam tylko jedno drobne zastrzeżenie - że skrócili moje ukochane Gravenimage Sad

jednak nawet skrócone jest tak przejmujące że moge to wybaczyć Very Happy

ogólnie to warto, warto jak najbardziej :]

a Heniu rozwalil swojego super keyboarda Smile

koncert super Smile

Miałam okazję zobaczyć. I co? Rewelacyjne poprostu! Naprawde nie spodziewałam się aż tak dobrego występu. Tony i jego głos "na żywo" prezentują się znakomicie. Co do " Gravenimage" - cudny wstęp. Chyba ten zespół wypada lepiej na scenie niz na płycie... Smile

Na koniec powiem, że Henio zaskoczył mnie kompletnie niszcząc ten keyboard. Po nim można się spodziewać wszystkiego ale to.... Hehehe... publiczność też musiała mieć oczy wielkości pięciozłotowek Wink

na prwde swietny koncert!! polecam kazdemu fanowi SA!! w saturnie kosztowal tylko 80zl Wink

Cóż, kilka dni temu weszłam sobie na Allegro i wpisałam "Sonata Arctica" i akurat FTSOR się znalazło Very Happy

Jedna sztuka była, jakiś sklep płytowy się reklamował, a cena była w porządku (78 zł czy coś takiego) no to kupiłam Very Happy

I nie żałuję Very Happy

To był pierwszy koncert Sonaty jaki miałam okazję obejrzec, i byłam pod wrażeniem. Głównie pod wrażeniem tej całej energii, jaką chłopcy zaprezentowali... Very Happy

Nieżle się uśmiałam z dwóch przerobionych pierwszych linijek "Black Sheep" Laughing

I jeśli się nie mylę, to był też taki moment, przy tekście "No one knows how bad he feels", kiedy Tony wskazał na Janiego, a Jani na Henrika Laughing

Aczkolwiek, nie dam sobie głowy obciąc, bo nie pamiętam, czy to dokładnie tak było...
Poza tym, byłam lekko zdziwiona tym, że Heniek rozwalił ten keybord... No ale zawsze o jedną atrakcję więcej Laughing

A jeśli chodzi o "The Men of the North in the Land of Rising Sun" to momentami z kuzynką umierałyśmy ze śmiechu Laughing

Szczególnie przy fragmencie, pokazującym jak Sonata rozgrzewa się przed koncertem Laughing

A w ogóle, to 15 minut to za mało jak na taki filmik. Confused

Szkoda, że to nie było dłuższe...

To u Sonaty normalne. Ta kapela niemal eksploduje energią na scenie Very Happy

Na początku mnie to nieco śmieszyło bo chłopaki zachowywali się tak jakby nie wiedzieli co ze sobą zrobić, ale później stwierdziłam, że ma to swój klimat. Zresztą nieco się to wszystko pozmieniało. Teraz ta energia jest prezentowana mniej chaotycznie.