Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat

Debian
Soul Of A Vagabond Dołączył: 08 Wrz 2005 Posty: 141 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lublin	Wysłany: Sob 19:10, 04 Mar 2006    Temat postu: Nightwish - Century Child   Album „Century Child” jest jedną z tych płyt na temat, których naprawdę ciężko jest coś sensownego napisać – postaram się jasno i na temat przedstawić jak ten album odbierany jest prze zemnie – dodam tu że jest to chyba najgenialniejsza płyta jaką słyszałem. Po tym jak „Wishmaster” na długo przyklejony był do moich uszów, trudno było mi wyobrazić sobie płytę jeszcze bardziej genialną - myślałem, że na „Wishmasterze” się skończy... Na szczęście moje obawy poszły do piachu – w 2002 roku Nightwish oddał nam następne swe dzieło – „Century Child” album, który po dogłębnym przesłuchaniu okazuje się wielkim odkryciem – jakby wynalazkiem, czymś nowym – płytą, która wyprzedza wszystkie dotychczasowe osiągnięcia zespołu. Album otwiera kawałek „Bless The Child” - Tarja pokazuje nam już na samym początku swoje możliwości wokalne – ciekawy tekst i dosyć skomplikowana linia melodyjna – utwór zmienia swe tempo kilkukrotnie – kompozycja genialna nie ulega to wątpliwości ...następny jest „End Of All Hope” jest to kompozycja mająca tzw powera – utwór ma moc, a to najprawdopodobniej za sprawą dynamicznie skomponowanego refrenu... następny utwór „Dead To The World” - przewaga męskiego wokalu oraz duet Marco – Tarja – brzmi to nawet interesująco poza tym utwór podtrzymuje ten sam klimat, który zapoczątkowali jego poprzednicy... „Ever Dream” - nie ma żadnych możliwości, aby opisać uczucia i klimat jakie towarzyszą tej kompozycji – jest to jedna z ciekawszych pozycji na płycie. Na wstępie słyszymy Tarję śpiewającą słowa pierwszej zwrotki przy akompaniamencie fortepianu (klawisze Tomka), który dodaje niesamowitego uroku tej partii wokalu – tekst jest niezwykły, utwór prezentuje sobą piękny instrumentalno – wokalny. W „Ever Dream” każda nuta jest śliczna i na wagę złota – całość tekstu podsumowuje ciekawa puenta... następnie mamy utwory „Slaying The Dreamer”, „Forever Yours” i „Ocean Soul” wszystkie trzy wspaniałe, utrzymane w stylu całej płyty...na albumie znajduje się jeden cover mianowicie utwór „The Phantom Of The Opera” - ten utwór najsympatyczniej słucha się nocą – po ciele przechodzą w tedy lekkie ciarki, Nightwish bardzo ciekawie interpretuje to brzmienie... Album zamyka utwór „Beauty Of The Beast” nie wiem czy to nie jest najlepszy utwór Nightwish'a – kompozycja składa się z trzech fraz z czego każda fraza to zupełnie inny klimat i brzmienie – frazy są połączone ciekawymi wstawkami – muzycy idą na całego, pozwalają nam najeść się do syta ich muzyką – wstęp utworu jest melodyjny i melancholijny po czym przeistacza się w groźny i niebezpieczny utwór Tarja po prostu szaleje – wokal wchodzi na przeróżne rejestry przy czym jest swobodny i robi wrażenie jakby unosił się w chmurkach. Instrumenty idą na całego – brzmienie pierwsza klasa. Utwór osiąga szczyt w chwili, gdy Tarja zaczyna śpiewać tekst drugiej frazy (One More Night To Live – Jedna noc aby przeżyć”) słowa „My home is far but the rest it lies so close...” w tej chwili zaczyna mi zapierać dech w piersiach, towarzyszy temu bardzo mocy riff, który bar całości. Dalej jest już nie do opisania – totalny odjazd gitary, perkusja i klawisze dają czadu, idą pełną parą – niszczą wszystko co staje na ich drodze. Polecam przesłuchanie tego utworu z dobrym tłumaczeniem w ręku – sam tekst jest bardzo ciekawy, a jak ktoś lubi się zagłębiać w tego typu przesłania to interpretacja wyda mu się jeszcze bardziej ciekawsza i da wiele do myślenia... Płyta jest arcygenialna, i opisane tu prze zemnie utwory z genialnym „Beauty Of The Beast” na czele są dowodem na to, że w gatunku muzycznym jakim jest metal nie ma żadnych barier i granic, a liczy się tylko talent i umiejętności... Moim zdaniem płyta ta bardzo wysoko podniosła poprzeczkę i to nie samemu Nightwishowi – porażona została cała scena muzyczna !!! Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry