FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie White Pearl - Black Diamond 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
NIGHTWISH - "Once"

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum White Pearl - Black Diamond Strona Główna -> Albumy/Single/DVD - Dyskusje

Ivanhoe
Know The Difference



Dołączył: 18 Wrz 2005
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Sprzed monitora
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:46, 27 Sty 2006    Temat postu: NIGHTWISH - "Once"
 



Takie moje podsumowanie utworów albumu:

Dark Chest of Wonders - idealny wstęp do albumu. Gitary mają dość thrashowe brzmienie przypominające nieco Anthraxa, dynamiczny refren, orkiestra dobrze współgra z zespołem - 10/10

Wish I Had An Angel - kawałek jest kompletnie bez polotu, z perkusją imitującą techniawę, denną solówką, bardzo słabą grą basisty (Marco). Jedynie wokale są na przyzwoitym poziomie. Lipa, ale daje kopa - 2/10

Nemo - cukierkowy, fajniutki, słodziutki singielek - 4/10

Planet Hell - Wstęp śpiewany przez chór, potem orkiestra a na końcu wejście gitary. Do tego dochodzi najlepsza solówka klawiszowa w całej dyskografii Nw oraz perfekcyjny śpiew duetu. 10/10

Creek Mary's Blood - spokojny początek, utwór powoli się rozkręca, nieco za dużo indiańskiego gadania, jednak przesłaniu utworu jest bardzo glębokie. Dobra solówa, perfekcja wokalna + instrumentalna - 9/10

The Siren - rozmarzona i tym samym niespójna kompozycja; nastrojowa ale bez większych rewelacji. I jeszcze wokal Marco - porażka. Zapychacz na "Once" - 6/10

Dead Gardens - najcięższa kompozycja na tym albumie. Partie gitar dość proste, wokal na dobrym poziomie, bez fajerwerków technicznych, ale jest naprawdę dobrze - 8/10

Romanticide - ukłon w stronę Metalliki. Thrashowa perkusja przełamująca rytm, najlepsza solówa gitarowa, świetnie wykonane - 10/10

Ghost Love Score - epicki klimat, dużo partii orkiestry, zaawansowana harmonia, powalające chóry i oczywiście bardzo dobry śpiew. Dzieło! Majstersztyk! 666/10

Kuolema Tekee Taiteilijan - naprawdę dobra ballada, idealnie, że została nagrana w ojczystym języku muzyków. Prawie wyłącznie akompaniament orkiestralny; niezwykle "kilmatyczna" kompozycja - 7/10

Higher Than Hope - takie coś na koniec?? W połowie albumu uszłoby, ale tu!? Kawałek zupełnie nie pasuje jako zakończenie płyty, które zawsze u Nw były dobre (Fantasmic, Beauty Of The Beast). Tym niemniej jednak utwór jest ciekawy pod względem melodii oraz kompozycyjnie - 6/10


Ogólna ocena albumu - 8,5/10


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ivanhoe dnia Wto 22:02, 09 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lavio
Alpha & Omega



Dołączył: 06 Wrz 2005
Posty: 749
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dreamspace

PostWysłany: Pią 18:24, 27 Sty 2006    Temat postu:
 
A ja tego albumu nie lubie jezyk3 Jest na nim kilka dobrych kawałków ale do całosci nie moge sie przekonac. Nightwisha lubie z Oceanborn i Wishmastera Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Debian
Soul Of A Vagabond



Dołączył: 08 Wrz 2005
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 19:05, 04 Mar 2006    Temat postu:
 
Zacznę od odpowiedzi na pytanie – jakim albumem jest “Once” - odpowiedź jest niby prosta - “Once” jest albumem neutralnym tzn. dającym radość nie tylko wielkim miłośnikom sztuki jaką tworzy Nightwish. Kompozycje zawarte na “Once” to po części proste utwory przeznaczone dla szerokiego grona słuchaczy jak i wysoko zaawansowane wokalnie i instrumentalnie utwory muzyczne.
Starając się podsumować materiał zgromadzony na “Once” wspomnieć trzeba, że Nightwish w tej chwili jest zespołem zasługującym na miano wyjątkowego i na sukces ten składa się wiele czynników i obok faktu mówiącego,że muzycy jako jedni z pierwszych odważyli się połączyć metalowe brzmienie z czysto operowymi partiami wokalu stoi sukces (komercyjny ?) “Once”.
“Mroczna skrzynia cudów otwiera się” - wspaniały wstęp/otworzenie albumu mowa tu o “Dark Chest Of Wonders” - dynamiczny i melodyjny, odnoszę wrażenie, że utwór ten to połączenie wszystkich styli, które Tomek zaprezentuje nam niebawem – usłyszymy je w trakcie słuchania albumu. Po prawie roku słuchania słuchania śmiało mogę stwierdzić, że utwór ten zalicza się do czołówki genialnych kompozycji z “Once'a” - głos Tarji brzmi wspaniale – rozgrzewa nas przed następnymi genialnymi kompozycjami...
Następny utwór “Wish I Had An Angel” dla mnie pozostawia po sobie wiele do życzenia – mi osobiście nie przypadł do gustu, a inni zaś go uwielbiają. Starając się podsumować ten kawałek mogę tylko powiedzieć, że na podstawie tego rodzaju kompozycji nigdy nie wolno przesądzać o wartości całego album, dziś w przemyśle muzycznym bardzo często spotykanym zjawiskiem jest pogoń za sukcesem komercyjnym – gdzie piękne nuty zostają w tle prześcignięte przez popularności i różnego rodzaju zagrywki marketingowe. To zjawisko bardzo dokładnie odzwierciedla własnie “Wish I Had An Angel”...
Melodyjny “Nemo” poraża bardzo szerokie słuchaczy. Pozwolę sobie zacytować cyt. “ od Nemo się zaczęło – dzięki temu kawałkowi pokochałem Nightwisha nie wiedziałem nawet, że oni grają metal...” “Nemo “ to kolejne piękne, spokojne i ciekawe nutki na marketingowej pięciolinii, utwór ten podoba mi się ale ale to jeszcze nie to czego oczekuję od nowej płyty Finów.
Na szczęście uśmiech na twarzy powraca, a to za sprawą “Planet Hell” - nie jest to utwór, który znajduje się na piedestale ale zasługuje na dużego plusa – ładny wstęp, nawet ciekawy tekst i orkiestra na piec z plusem (nie 6 !) - taki Nightwish mi się podoba – ten utwór odbudował moje zaufanie do “Once'a”, a “Creek Marys Blood” zaskoczył całkowicie. Jakby powrót do korzeni – to zjawisko nazywa się geniuszem - “Creek Marys Blood” - to świetna kompozycja, prawdziwa muzyczna uczta, piękne chóry i niesamowita gra orkiestry no i oczywiście same partie wokalne Tarji – ja ten utwór po prostu kocham ... za melodyjność, zmiany tępa, klimat i solówkę Emppu w 03:30 minucie utworu - to jest utwór ze znakiem jakości Nightwish ! ... no może Indianin w końcowej części utworu trochę przegiął ale ponieważ ma facet niezłe gadane i na wstępie wypadł rewelacyjnie to wybaczam mu wpadkę – mógłby tylko w jakimś bardziej zrozumiałym dialekcie nam przekazać swoją partię...
“The Siren” - tu plus dla Marco, a to za sprawą genialnej partii wokalnej refrenu... “The Siren “ to bardzo ciekawy instrumentalnie utwór – elektryczne skrzypki, delikatny chór – ogólnie wszystko okej...
“Dead Gardens” i “Romanticide” moim zdaniem mają wiele wspólnego – oczywiście to tylko moje zdanie ale te dwa utwory są tak jak się mawia “ chwilami błyszczą, a chwilami ma się ich całkowicie dosyć”Romanticide” jest zdecydowanie lepszy ale mi tego rodzaju granie się nie podoba... za bardzo chaotyczne...
W tej chwili zaczyna już braknąc miejsca na piedestale “Ghost Love Score” zasługuje na naprawdę wielkie owacje. Jak przesłuchałem ten utwór po raz pierwszy to z zachwytem powiedziałem Nightwish żyje i ma się dobrze – do tego wszystkie nawet największe problemy “Once” momentalnie się rozwiązały - “Ghost Love Score” nadrobił za gorszą cześć albumu – wypełnił wszystkie luki i dał radość tym, którzy byli spragnieni prawdziwego Nightwishowego brzmienia, a dla mnie ten utwór to więcej niż rewelacja, pozostaję pełen zachwytu dla Tomka, Emppu, Jukki, Marco i Tarji o najlepszej Londyńskiej Orkiestrze Symfonicznej nawet nie wspomnę. Przyznać trzeba, że konfiguracja instrumentalno – wokalna w tym utworze jest idealna – orkiestra dała z siebie wszystko, prawie dziesięć minut genialnej gry. Partie wokalne Tarji to najprawdziwszy rarytas – potwierdzają one fakt mówiący, że Traja zasługuje na przydomek “damy” na metalowej scenie – w tym utworze dokładnie słychać prawdziwy wokalny kunszt i dokładnie słychać rozwiązania wokalne, które zaskakuje słuchacza, a to tylko i wyłącznie za sprawą talentu jakim obdarzona jest pani Turunen ... “Ghost Love Score” to arcydzieło nic dodać nic ująć.
“Kuolema Tekee Taiteilijan “ to przyjazny klimat i piękna linia melodyjna. Szkoda, że tekst jest w mało znanym języku Finów. Podsumowując “KTT” to jest on jak taki mały słodziutko-spokojniutki utworek - ale do miana dobrej ballady (tu mam na myśli Ever Dream) to mu naprawdę kawałek drogi...
Doszliśmy do ostatniej pozycji “Higher Than Hope” - jak dla mnie do największym atutem tego utworu jest tekst. Kawałek zaczyna się piękną partią na gitarę akustyczną następnie ciekawe wejście Tarji. Wokal jest piękny i romantyczny – dopieszczony refren czyni ten utwór jednym z ciekawszych na płycie ... ten utwór nie jest jakimś rekordem ale zły też nie jest...
Teraz podsumuję całość - “Once” jest płytą do której można mieć pewne uwagi – po pierwszę krzywię się na widok “Wish i Had An Angel” - kawałek nieco prostacki i całkowicie niepasujący do reszty. Po wspaniałym “Century Child” i równie dobrym “Oceanborn” “Once” postawił klika istotnych pytań dotyczących dalszych losów zespołu, a konkretnie następnego albumu studyjnego...
Podczas poznawania “Onca” padło także stwierdzenie cyt. “to już chyba nie ten sam Nightwish co kiedyś” niestety - my zwykli słuchacze nie jesteśmy w stanie nic poradzić i cieszymy się tym co mamy – dlatego dla mnie “Once” to zwykły średniak. W zasadzie każda płyta Nightwisha to “inne granie” dlatego miejmy nadzieję, że rekord “ Century Child” zostanie pobity musimy tylko zdać się na łąskę niemiłosiernego czasu i zaufać Tomkowi, który miejmy nadzieję powróci do stylu z “Wishmastera” i “CC”.
Tymczasem zdania na temat “Once” zostają podzielone – dla jednych jest to album rewelacyjny inni zaś twierdzą, że jest to jakaś niewiadoma pomyłka w dyskografii zespołu..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Ivanhoe
Know The Difference



Dołączył: 18 Wrz 2005
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Sprzed monitora
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:30, 04 Mar 2006    Temat postu:
 
Bardzo słusznie, że oburzasz się na Wish I Had An Angel, bo to coś jest kompletnie niestrawne.
Dobrze, że wspominasz tę solówkę w CMB, gdyż Once jest albumem najlepszym, jeśli chodzi o grę gitarzysty - szczegolnie dobrze wypada solo z Romanticide - porywająca lekkość gry, oraz mistrzowskie wykonanie. Najlepsze solo na tej płycie w ogóle, oceniam je na 8/10. Wiadomo, że Emppu jest słabym gitarzystą bez wyrobionej techniki gry, który dotychczas wykonywał banalnie partie, jednak na Once pokazał, ze stać go na więcej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Debian
Soul Of A Vagabond



Dołączył: 08 Wrz 2005
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon 16:39, 06 Mar 2006    Temat postu:
 
Cytat:

Bardzo słusznie, że oburzasz się na Wish I Had An Angel, bo to coś jest kompletnie niestrawne.


Bardzo kontrowersyjny i mało "Nightwishowaty" kawałek...

Ja uważam że szczyt możliwości Nightwisha to dwa utwory Stargazers i Beauty Of The Beast...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Frigg
MY LAND



Dołączył: 06 Wrz 2005
Posty: 961
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: The Land Of Ice And Snow
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:01, 12 Mar 2006    Temat postu:
 
Zdecydowanie jest to płyta najbardziej odstająca. Klimat nie ten sam co u wcześniejszego Nightwisha. Bardzo pozytywnym aspektem jest jednak głos basisty Hietali, który moim zdaniem świetnie brzmi w połączeniu z Tarją. Utworami, które zostały przezemnie zaakceptowane w zupełności są: "Nemo" ze wspaniałym [zdecydowanie jednym z najlepszych] teledyskiem, "Ghost Love Score" ze wspomniamym juz eipckim klimatem, "Creek Mary's Blood" chociaż odrobinę za wiele w nim mówienia, a miejscami za mało śpiewu oraz fiński kawałek "Kuolema Tekee Taiteilijan". Nieco komercyjnie brzmi "Wish I Had An Angel" za to Hietala popisał się świetnym wokalem. Ciężko było mi jednak przekonać sie do kawałka "The Siren", w którym to wyraźnie czegoś mi brakuje... Confused Płyta z pewnościa nie tak dobra jak "Wishmaster" ale zasługuje u mnie na ocene równą 7.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Skorpion
Unopened



Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Śro 0:38, 17 Maj 2006    Temat postu:
 
Hm widze ze mamy z Ivanem kompletnie inne gusty Smile ale to dobrze, swiat jest przez to ciekawszy Wink

co do Dark Chest of Wonders to sie zgodze - świetnie otwiera album, osobiscie kojarzyl mi sie z sesjami RPG.. ale to juz moje male zboczenie Smile

Wish I Had an Angel - nie wiem czemu az tak nie lubicie tego utworu.. jak dla mnie to jeden z ulubionych Nightwisha. Komercyjnosci oceniac nie bede, bo nie wiem co kierowalo zespolem kiedy tworzyli i nagrywali ten i inne kawalki (sluchajac go tej komerchy jakos nie slysze). Ale mi sie podoba glownie z 2 powodow. Jest bardzo melodyjny i zywiolowy (z duza doza mocy), wokalom tez niczego bym nie zarzucil.

Nemo - jakos za nim nie przepadam, jak dla w lini melodycznej sie nic ciekawego nie dzieje i w kolko to samo. Tak na marginesie to uwazam ze dla wiekszosci osob ktore podaja ten utwor w czolowce glownym wplywem na to mial teledysk.. przyznam niezly Smile

Planet Hell - utworek jakich wiele, jak dla mnie moze byc i nie byc, nie mam specjalnie do niego przypisanych jakis emocji. Od taki zapelniacz albumu Wink

Creek Mary's Blood - zdecydowanie wyroznia sie na tle albumu. Utwor na pewno ambitny, ciekawie zrealizowany i z polotem.

The Siren - bardzo lubie te utwor. Swietna robota i wg mnie bardzo spojna i przemyslana jako calosc.. no i ten piekny refren

Dead Gardens - takie sobie jako calosc, ale ma ciekawe fragmenty (recytacja z gitarami i chorkiem(?) w tle)

Romanticide - zgadzam sie z Debianem z Dead Gardens sa dosyc spojne. Podobny styl w muzyce i tekscie. I tez jako calosc takie sobie;)

Ghost Love Score - jak dla mnie utwor klasy B Nightwisha - co nie znaczy ze kiepski, tylko jedna klase nizej od tych najlepszych Smile Nie ma w nim nic takiego dla mnie zeby sie zachwycac zalewajac ziemie dookola lzami ze szczescia, ale jest to napewno dobry i ciekawy utwor

Kuolema Tekee Taiteilijan - dobry i tez ciut inny utwor.. moze to zasluga jezyka? Bardzo melodyjny i o lagodnym tonie.. dobry na dobranoc Smile

Higher than Hope - podobnie jak powyzszy, nadaje sie na kolysanke. Jednak jak dla mnie duzo lepszy od poprzedniego:) Melodia potrafi zachwycic i jest to w koncu utwor dobry od poczatku do konca.. bardzo podoba mi sie narastanie napiecia. Po zakonczeniu (moze przez to wygasanie dzwieku) pozostawia dosyc duza dawke niedopowiedzenia i moze przez to nie do konca nadaje sie na sam koniec.. albo to taki chwyt by wlaczyc plytke jeszcze raz.. nie wiem;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Frigg
MY LAND



Dołączył: 06 Wrz 2005
Posty: 961
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: The Land Of Ice And Snow
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:52, 17 Maj 2006    Temat postu:
 
Cytat:
Kuolema Tekee Taiteilijan - dobry i tez ciut inny utwor.. moze to zasluga jezyka? Bardzo melodyjny i o lagodnym tonie.. dobry na dobranoc


Na kołysankę to trochę to za smutne.... Taka przybijająca kołysanka? jeśli się nie mylę tytuł przetłumaczony na polski to "Śmierć czyni artystą". Ale nie jestem pewna....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Shamandalie
Soul Of A Vagabond



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z najgłębszych czeluści Otchłani... :P

PostWysłany: Pią 16:43, 22 Wrz 2006    Temat postu:
 
Once jest u mnie na drugim miejscu jeśli chodzi o płyty Nightwish'a. Lepsze tylko Oceanborn, które dla mnie po prostu jest ósmym cudem świata Laughing

Dark Chest of Wonders - Świetny kawałek, mocny i dobry na początek. Melodia refrenu kojarzy mi z takimi typowymi wesołymi power metalowymi piosenkami Very Happy

Wish I had an Angel - Jak pierwszy raz usłyszałam, to stwierdziła "to nie może byc Nightwish" Confused Na początku w ogóle mi się nie podobało, potem się przyzwyczaiłam. Kawałek dobry o tyle, że kiedy wyszedł jako singiel to często można było zobaczyc w badziewnych telewizjach. A przecież lepsze WIHAA niż jakieś hiphopowce w dresach Confused Laughing A ogólnie średnio mi się podoba, bo mam związane z nim złe wspomnienia ze szkoły Laughing Kiedyś w ramach Dnia Europejskiego nasza klasa zrobiła przedstawienie o Finlandii... I zrobiliśmy udawany występ Nightwish'a, właśnie do WIHAA, a ja odgrywałam rolę Tarji... To było dośc idiotyczne, tak się wydurniac przed całą szkołą... Laughing

Nemo - bardzo ładne, takie Nightwish'owe... Dobre na pierwszy singiel Very Happy Ponad to, bardzo fajny teledysk Very Happy

Planet Hell - Początek świetny, ach, te chóry... Very Happy Później już trochę gorzej, ale i tak świetne

Creek Mary's Blood - Piosenka sama w sobie jest śliczną balladką, pomysł z indiańskim wokalem był niezły, ale cienko wyszedł. Trochę za długa, nigdy nie mogę przesłuchac do końca...

The Siren - Przeciętna. Aczkolwiek refren wyszedł bardzo fajnie...

Dead Gardens - Patrz wyżej. Nic specjalnego.

Romanticide - Cudo. Very Happy Ostre, szybkie i w ogóle. Takie piosenki Nw to ja lubię Very Happy Świetne gitary, ładna melodia... Jedna z lepszych piosenek na płycie.

Ghost Love Score - Arcydzieło, bez dwóch zdań. Very Happy Trochę przydługie, ale nie ma nudnych momentów, w przeciwieństwie do Creek Mary's Blood. Niesamowita orkiestra, świetny klimat... Tylko Tarja jakoś tak dziwnie śpiewa Confused Ogólnie mogłabym tego słuchac w niesończonośc. Normalnie Tru Finnish Symphonic Metal

Kuolema Tekee Taiteilijan (trochę mi to zajęło, zanim nauczyłam się to dobrze pisac Laughing ) -Bardzo piękna ballada, no i jeszcze do tego po fińsku... serduszka Gdyby była po angielsku, chyba nie byłoby tego klimatu... Naprawdę piękne. Very Happy

Higher Than Hope - Nie wiem czemu, ale mnie ta piosenka pasuje na zakończenie. Smile Zwłaszcza refren, kojarzy mi się z tym momentem w teatrze, kiedy kurtyna opada po świetnym spektaklu (i nie chodzi mi tylko o tekst "Red Sun rising, curtain falling...") Reszta piosenki, gdyby była utrzymana w klimacie refrenu, byłaby idealna, ale tak to jakoś zwrotki nie bardzo pasują mi do całości. Ale i tak ładne Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Silence
Wolf And Raven



Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Tychy, Śląsk

PostWysłany: Pią 21:25, 22 Wrz 2006    Temat postu:
 
Shamandalie napisał:
Kiedyś w ramach Dnia Europejskiego nasza klasa zrobiła przedstawienie o Finlandii... I zrobiliśmy udawany występ Nightwish'a, właśnie do WIHAA, a ja odgrywałam rolę Tarji... To było dośc idiotyczne, tak się wydurniac przed całą szkołą...


xD! Masz może zapis wideo?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Shamandalie
Soul Of A Vagabond



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z najgłębszych czeluści Otchłani... :P

PostWysłany: Pią 21:35, 22 Wrz 2006    Temat postu:
 
Silence napisał:
xD! Masz może zapis wideo?


Na szczęście nie Laughing To było makabryczne - nasz Nightwish składał się z dwóch osób - mnie, w czarnej peruce i nieumiejętnie pomalowanej przez koleżanki, oraz mojej koleżanki z gitarą (to miał byc Marco Laughing ) Laughing

A ja tak łaziłam z mikrofonem po tej sali gimnastycznej kręcąc tyłkiem i robiąc dziwne miny (jak to Tarja Razz ). Tymczasem cała szkoła, łącznie z dyrektorką patrzyła się na to z minami pt. "O co chodzi? Co się dzieje?" Laughing

No i za te debilne przedstawienia dostawało się punkty. To był taki jakby konkurs. Warto wspomniec, że dostaliśmy przedostatnie miejsce... Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum White Pearl - Black Diamond Strona Główna -> Albumy/Single/DVD - Dyskusje
Strona 1 z 1

Wyświetl posty z ostatnich:   
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
Skocz do:  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin